– Terapeuta zajęciowy to osoba, która zajmuje się prowadzeniem terapii poprzez wykorzystanie odpowiednich metod i form. Jej celem jest usprawnianie oraz przeciwdziałanie trwałej niepełnosprawności pacjentów niepełnosprawnych, przewlekle chorych i starczych. Jego zadaniem jest też wsparcie w przystosowaniu pacjenta do nowego sposobu życia. Dzięki swojej pracy, terapeuta zajęciowy pomaga usprawniać podopiecznych w trzech najważniejszych sferach: psychicznej, fizycznej i społecznej, co w konsekwencji prowadzi do pomocy w uzyskaniu jak największej samodzielności osoby chorej.
– Do obowiązków terapeuty zajęciowego zalicza się wiele różnych czynności, które mają na celu pomoc pacjentowi w odnalezieniu się w życiu na nowo. Poprzez swoje zachowanie, terapeuta dba o dobro podopiecznego, przystosowuje go do samodzielnego życia, oferuje też wsparcie psychiczne. Do zadań terapeuty zajęciowego należą miedzy innymi: nawiązywanie i podtrzymywanie kontaktu z pacjentem i jego najbliższym środowiskiem, rozpoznawanie i diagnozowanie jego potrzeb bio- i psychospołecznych, planowanie terapii zarówno indywidualnej, jak i grupowej, dokumentowanie, monitorowanie i ocenianie procesu terapeutycznego, a także współpraca z zespołem w celu uzyskania jak najlepszych efektów terapii.
– Przede wszystkim powinny go cechować ludzkie postawy tj. empatia, zrozumienie, szacunek, otwartość, szczerość, wrażliwość na cierpienie, dawanie poczucia bezpieczeństwa, cierpliwość itd. Powinny to być osoby nastawione na „drugiego człowieka”.
Zawód terapeuty zajęciowego skierowany jest do osób chcących w swoim życiu zawodowym nieść pomoc i wsparcie chorym, niepełnosprawnym – zarówno dzieciom, jak i osobom starszym.
– Takie, w których czujemy, że nasz wysiłek, trud nie poszedł na marne… Kiedy małymi krokami jesteśmy w stanie pomóc naszemu pacjentowi w osiągnięciu lepszej kondycji fizycznej lub kiedy sprawiamy, że na twarzy podopiecznego pojawia się uśmiech. To te momenty, kiedy – pomimo wielu ograniczeń w sferze fizycznej i psychicznej pacjenta – jesteśmy w stanie znaleźć coś, co sprawia, że ma on swoją przestrzeń do działania, a nie jest tylko biernym odbiorcą rzeczywistości.
– Trud wysiłku i zderzenie się z realiami, w jakich jesteśmy osadzeni. Młodzi terapeuci, wchodząc w proces terapeutyczny, często stawiają bardzo odległe cele swoim podopiecznym. Ich osiągnięcie może się okazać niemożliwe. Inna trudność to taka, kiedy młodzi terapeuci wchodzą w działanie z ogromnym impetem, a po jakimś czasie okazuje się, że coś idzie nie tak – to, co zaplanowali wcale nie ma przełożenia na rzeczywistość. W tym momencie bardzo wielu z nich przestaje poszukiwać innych rozwiązań i najzwyczajniej odpuszcza. A czasami okazuje się, że nasi pacjenci potrzebują zaspokojenia podstawowych, elementarnych potrzeb. Kolejną bardzo ważną kwestią jest dbanie o swoje własne zdrowie psychiczne
i bezpieczeństwo podczas wykonywania pracy.
– Wystarczy zapisać się do Pro Civitas i uczestniczyć w organizowanych przez nich specjalistycznych kursach ????
– Jest to przede wszystkim niedoceniany kierunek i traktowany po macoszemu. Chociaż wraz z upływem czasu ta tendencja bardzo się zmienia i w tym momencie można śmiało powiedzieć, że terapia jest na „fali”. Pojawia się w ofercie kształcenia na niektórych uniwersytetach. Kierunek jest jak najbardziej perspektywiczny, ponieważ w dalszym ciągu obserwujemy zjawisko starzenia się społeczeństwa i dodatkowo coraz więcej osób z różnymi dysfunkcjami potrzebuje specjalistycznej opieki, wsparcia czy terapii. To stwarza nowe perspektywy zawodowe i sprawia, że nowi specjaliści są potrzebni na rynku pracy.
Serdecznie dziękuję za wywiad i życzę dużo satysfakcji w życiu zawodowym