Akcja bizneSOWA mama, odc. 2 - wywiad z Agnieszką Obłąk - PRO Civitas
12 min
Akcja #bizneSOWAmama
18.01.2021

Akcja bizneSOWA mama, odc. 2 - wywiad z Agnieszką Obłąk - PRO Civitas

Akcja bizneSOWA mama to inspirujące, fascynujące i pouczające wywiady z kobietami, które stawiły czoła wyzwaniom związanym z powrotem do aktywności zawodowej, zmieniły PROfesję lub postanowiły otworzyć własny biznes po urodzeniu dziecka.

Na czym polega akcja bizneSOWA mama?

 

  1. Chcemy zachęcić mamy do powrotu na rynek pracy, podnoszenia kompetencji i edukacji. Cała inicjatywa ma na celu pomóc zrozumieć jak ważna w życiu jest równowaga oraz aktywność, która daje kobietom siłę i spełnienie. Kobiety, które często obawiają się powrotu do pracy, nie chcą „zostawiać dziecka” lub nie widzą korzyści z aktywności zawodowej znajdą tu inspiracje do działania oraz wskazówki jak podnieść swoje kwalifikacje. Hasłem przewodnim akcji jest: mama pracuje, nie tylko prasuje.
  2. Druga część akcji to wstawienie swojego zdjęcia w social mediach (Facebook, Instagram) z hashtagiem #bizneSOWAmama Na zdjęciu pokażcie jaką frajdę sprawia nam łączenie ról domowych i zawodowych (biznesowych). Co 2 tygodnie wśród wszystkich zdjęć wybierzemy najlepsze, najbardziej kreatywne i zwracające uwagę. Nagroda??? Bluza PRO Civitas w kobiecym kolorze burgund.

 

akcja bizneSOWA mama

 

Przed Wami kolejna bohaterka naszej inicjatywy bizneSOWA mama!!! Poznajcie Agnieszkę Obłąk, która podzieli się z nami swoją historią.

 

Kim jest bohaterka akcji?

 

Agnieszka Obłąk – mama 9-letniego Franka i 4-letniej Kaliny. Z zamiłowania torciara – od ok. 8 lat prowadzę Pracownie Tortów Artystycznych @tortyciastka. Nie wyobraża sobie życia bez sportu i bez jedzenia słodyczy 😀 Ma dwójkę małych dzieci, psa i plus potrafi znaleźć wiele czasu dla siebie – biegi, ciężary i inne aktywności fizyczne – mieszanka wybuchowa. Kobieta strong woman!!!

 

Od 2013 roku zajmujesz się tortami i ciastkami. Jesteś jedną z pierwszych w tej branży w Kielcach. Skąd wziął się pomysł na torty? Z tego co podejrzałam na Facebooku skończyłaś fizjoterapię 😊 Jaką miałaś motywację, by podjąć decyzję o założeniu własnej działalności?

 

Tak, dość długo już zajmuję się tortami.  Początki były banalne, będąc w ciąży z pierwszym dzieckiem (9 lat temu), postanowiłam umilić sobie czas na L4. Zawsze kochałam słodycze i wszelkiego rodzaju wypieki. Do tej pory tak mam, kocham zarówno piec, jak i jeść! 😀

Pracowałam wówczas jako przedstawiciel medyczny i jakiś czas po powrocie z macierzyńskiego, została rozwiązana moja linia, i po prostu mnie zwolnili. Wtedy postanowiłam, że  zaryzykuję i otworzę własną działalność. Nie chciałam już być zależna od innych i w końcu pragnęłam robić coś, co naprawdę będzie sprawiało mi radość.  Nie chciałam już wstawać rano z myślą „Boże, znowu muszę iść do pracy!”. I udało się! Od tamtej pory prowadzę pracownię tortów artystycznych.

 

Pracowałaś kiedyś w wyuczonym zawodzie? Kiedy poczułaś, że musisz zmienić kierunek kariery? Opowiedz o swoich doświadczeniach zawodowych. Jak zaczynałaś i rozwijałaś się?

 

Jeśli chodzi o wykształcenie, to na fizjoterapię poszłam bardziej z chęci poznania funkcjonowania ciała jako aparatu ruchu. Pracowałam wtedy jako instruktor fitness i była to wielka pasja. A te studia pomogły mi się rozwinąć.

Wcześniej skończyłam projektowanie ubioru, ale tez nie pracowałam w tym zawodzie. Jednak było to spełnienie moich dziecięcych marzeń.

Pracowałam jako instruktor tańca, później przez około 10 lat jako instruktor fitness i przedstawiciel. A skończyłam jako cukiernik amator 🙂 Więc moja ścieżka kariery jest raczej nietypowa i bardzo zróżnicowana.

Naukę robienia tortów zaczynałam w domu, jestem samoukiem. Wtedy jeszcze nie było tylu kursów, filmików instruktażowych czy nawet sklepów online z produktami do sugarcraftingu. Do większości rzeczy dochodziłam sama. Dopiero po kilku latach zaczęłam się doszkalać i robię to nadal.

 

Obłąk Agnieszka Fot. Ultra Lovers

Co się nie udało? I jak sobie z tym radziłaś? Podejrzewam, że było trochę momentów podbramkowych, a raczej wyzwań, które trzeba było rozwiązać 😉 Zdradzisz kilka życiowych problemów, którym musiałaś stawić czoła?

 

Mam taką przypadłość, że nie pamiętam o złych rzeczach. Nie wiem czy to dobrze, czy źle 🙂  Na pewno były ciężkie momenty, zwłaszcza na początku. Były one chyba głównie spowodowane moim charakterem i ciągłym dążeniem do doskonałości. Ale z czasem się uspokoiłam 😀

Były, są i pewnie będą ciężkie chwile, bo wbrew pozorom, to ciężka fizyczna praca. A wiadomo, prowadząc biznes, jeśli nie pracujesz, to nie zarabiasz. Czasem się zastanawiam, czy nie lepiej byłoby wrócić na etat i móc się czasem rozchorować 😉 ale są to tylko krótkie momenty zwątpienia. Chwilę sobie popłaczę i wracam do rzeczywistości.

 

W którym momencie urodziłaś dzieci? Co się zmieniło w Twoim życiu zawodowym, gdy się pojawiły?  Jak to zorganizowałaś jako matka, by prowadzić działalność, wychowywać potomstwo i jeszcze znaleźć czas dla siebie? Często mamy nie widzą możliwości, by rozpocząć życie zawodowe po pierwszych latach rodzicielstwa.

 

Zaczęłam prowadzić działalność, gdy mój syn miał około 2 lat. Nie ukrywam, że był to hardcore, bo prowadzenie własnej działalności daje dużą wolność, ale jednocześnie jest to praca non stop. Pomógł mi i pomaga nadal mój partner, inaczej bym tego wszystkiego nie ogarnęła. No i instytucja dziadków, też odgrywa tu dużą rolę 🙂

Córkę urodziłam, gdy syn miał 4 lata. I to było dopiero coś! Pracowałam całą ciążę, dosłownie dzień przed porodem, robiłam jeszcze tort. I później też nie było lepiej. Nie miałam już urlopu macierzyńskiego, chyba po 4 tygodniach od porodu, wróciłam do pracy. A jak córcia była troszkę większa, to zabierałam ją ze sobą do pracy. Jak teraz o tym myślę, to nie wiem jak ja to robiłam 😀

Wychodzę z założenia, że im więcej mamy zadań, tym bardziej jesteśmy zorganizowani. Nie tracimy czasu na głupoty i ustawiamy priorytety. Niestety nie mam wolnych weekendów, bo wtedy mam najwięcej zleceń, mój dzień pracy to często kilkanaście godzin w pracowni. Ale mimo to, jestem bardzo blisko z moimi dziećmi i spędzamy razem każdą wolną chwilę. Ogólnie żyjemy bardzo aktywnie i dużo się dzieje.

 

Opowiedz o swoich pasjach. Kiedy masz czas na przyjemności i chwilę dla siebie? Czy masz z tego powodu wyrzuty sumienia czy wręcz przeciwnie? Co Ci daje samorozwój?

 

Moją pasją od zawsze był ruch, aktywność fizyczna pod różną postacią i nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez tego. Od jakiegoś czasu chodzę na crossfit, trenuję 5-6 razy w tygodniu. Robię to tak, żeby nie kolidowało z zajęciami dzieci ani z pracą, najczęściej z samego rana. Nie mam wyrzutów sumienia, bo wiem, że jeśli ja nie będę szczęśliwa, to moje dzieci na tym stracą. Poza tym one też są bardzo aktywne, cala nasza rodzina jest i czasem wszyscy razem chodzimy na treningi.

Uważam, że dopóki chcemy się rozwijać, uczyć i poznawać, to nasze życie, praca ma sens. Wszystko wokół się zmienia, dziś robię torty, a jutro, za kilka lat może coś innego? Nie wykluczam żadnej ewentualności. Ważne, żeby to co robimy sprawiało nam jakąkolwiek radość i dawało szczęście.

 

Co powiedziałabyś kobietom, które wahają się przed zmianą zawodową lub powrotem do aktywności po urlopie macierzyńskim czy wychowawczym? Jak zmotywowałabyś je do działania, przekwalifikowania i edukacji?

 

Żeby się nie bały, bo jak nie spróbują, to się nie przekonają. Bo czasem lepiej opuścić swoją strefę komfortu i poczuć się wolnym, niż pozostać w bezpiecznym miejscu i potem żałować. Kobiety są silne, a nauczyć się można naprawdę wszystkiego, trzeba tylko trochę odwagi! Pamiętajcie, że urodziłyście dziecko i jesteście matkami, a to wymaga naprawdę dużo siły!

 

 

Chcesz się podzielić swoją historią zawodową, zmianą zawodu,
sukcesem, czy inspiracją?

Napisz na paulina.pieta@procivitas.edu.pl
Być może znajdziesz się na naszym blogu
jako bohaterka akcji #bizneSOWAmama 🙂

 

Akcja jest objęta patronatem portalu:

mamopracuj.pl

Polecane kierunki: